• To moje- czyli o trudnej sztuce dzielenia się”

         

        Chyba każdy rodzic znalazł się w sytuacji, kiedy podczas zabawy w piaskownicy kilkoro dzieci chce się bawić jedną zabawką, głośno się przekrzykując: "To moje!" czy "Ja chcę!". Na nic się wtedy zdają tłumaczenia rodziców...

        Wielu rodziców uważa, że dziecko powinno się umieć dzielić. A może wprost przeciwnie? Jaką wartość miałoby uczenie dziecka, że nie musi się dzielić? Dr Laura Markham, psycholog z Uniwersytetu Columbia w USA wyjaśnia, że: “opiekunom zależy na tym, by dziecko było hojne dla ludzi w swoim otoczeniu, aby potrafiło reagować na potrzeby innych. I na początku swojej przygody z edukacją dzieci uczą się spełniać swoje potrzeby, jakie pojawiają się na danym etapie życia, przebywając wsród rówieśników. Ale nie chcemy, by dzieci nauczyły się oddawać komuś innemu to, na co zapracowały, co daje im szczęście i co należy do nich tylko dlatego, że inne dziecko o to zabiega”. Psycholog Agnieszka Stein o dzieleniu się piszę znowu tak: „Czy dorośli się dzielą? Czy, gdy ktoś ich prosi o pieniądze, telefon, samochód, ulubione spodnie, oddają je równie ochoczo, jak tego oczekują od dzieci? (…)  Uznajemy też za naturalne, że kiedy dziecko prosi dorosłego o podzielenie się czymś, dorosły ma prawo odmówić. Mało tego, powszechne jest przekonanie, że spełnianie wszystkich próśb dziecka, dawanie mu wszystkiego, o co poprosi, a nawet prawie wszystkiego, jest dla dziecka krzywdzące. Że powinno się dziecko nauczyć także szanowania cudzej własności i przyjmowania odmowy. To jak to się ma do tego, że kiedy taki mały człowiek, w wieku około 2 lat odkrywa, że on też może mieć coś swojego i coś posiadać, pierwszy komunikat jaki słyszy brzmi często: „podziel się”?. Jakby dorośli mówili: to niby jest twoje, ale tak naprawdę to nic nie jest twoje, tylko NASZE, albo wspólne”.

        Specjaliści zajmujący się badaniem i opisem rozwoju moralnego dzieci, twierdzą, że dwulatki są w stanie podzielić się z kimś swoją rzeczą po to, by zaspokoić potrzeby dorosłych, a nie swoje. Małe dzieci, dzieląc się z innymi, wykonują polecenie dorosłych po to, by to właśnie ich zadowolić i spełnić ich oczekiwania. Dzielenie się jako forma prawdziwej, altruistycznej gotowości, przychodzi około 5 roku życia . William Damon, który zajmował się tym zagadnieniem, twierdził, że wcześniej dzieci dzielą się z uwagi na oczekiwania dorosłych, ale też w obawie przed karą albo w nadziei na nagrodę. Jednym słowem dwulatek, który się dzieli prawdopodobnie nie robi tego ani w zgodzie ze sobą, ani ze swoimi możliwościami, ani potrzebami. Robi tak, ponieważ  tak mu się każe, jednak badania pokazują, że kolejnym razem podzieli się prawdopodobnie dwa razy rzadziej niż dziecko, którego nie jest zmuszane do dzielenia się

        Zamiast zmuszać dziecko, by dzieliło się swoimi skarbami, warto nauczyć je bronić własnego zdania. Dr Markham mówi: “Chcemy, aby nasze dziecko dzieliło się wszystkim. By samo podsuwało innemu łopatkę w piaskownicy tylko dlatego, że tamto ją chce, w dodatku głośno płacze i tupie nogami”. Z kolei kiedy nasze dziecko chce coś, co należy do kogoś innego, wymagamy od niego, by kontrolowało swoje impulsy, zachowywało się spokojnie, było opanowane. By zamiast płakać i krzyczeć było w stanie rozmawiać i stworzyć nić porozumienia, która sprawi, że w przyszłości bez problemów będzie mogło korzystać z łopatki. Wymarzona reakcja mogłaby wyglądać na przykład tak: “Jak wykopiesz dziurę na garaż dla auta, ja chciałbym pożyczyć żółtą łopatkę, by wykopać dziurę na własny garaż. Kop spokojnie, ja poczekam, aż skończysz.”   

        Pokazując dzieciom, jak rozmawiać, negocjować i ustalać zasady, zamiast zmuszać je, by się dzieliło, sprawiamy, że dzieci uczą się trudnej sztuki dialogu i porozumienia. Przymus dzielenia się sprawia, że przestają się starać w zabawie, a relacje, np. w rodzeństwie, zostają naruszone i pojawia się stała konkurencja.

        Jeśli dziecko samodzielnie podejmie decyzję, będzie słuchać swoich instynktów i samo oceni, jak długo chce się bawić daną zabawką, to po chwili, czasem nawet krótszej, niż się dorosłym wydaje, podzieli się zabawką z rówieśnikiem z otwartym sercem i bez żalu. Dzięki temu poczuje satysfakcję z tego, że sprawia komuś radość, a w rezultacie – uczy się hojności. Dziecko uczy się, że: 

        • Mogę prosić o to, czego chcę. Czasem dostaję to szybko, a czasem muszę czekać”.

        • Nie ma nic złego w płakaniu, ale to nie sprawi, że szybciej dostanę zabawkę”.

        • Mogę bawić się inną zabawką, która też jest fajna. Czas szybciej mi wtedy mija”.

        • Lubię to uczucie, kiedy mój brat daje mi zabawkę. Lubię go”.

        • Mogę bawić się zabawką tak długo, jak chcę. Dam bratu zabawkę, jak skończę się bawić. Wtedy czuję, że postępuję właściwie”.

        Bibliografia:

        https://dziecisawazne.pl/dziecko-nie-zawsze-musi-sie-dzielic/

        https://dziecisawazne.pl/co-sie-dzieje-kiedy-zmuszamy-dziecko-do-dzielenia-sie/

        http://agnieszkastein.pl/o-dzieleniu-sie/

        http://bycblizej.pl/2016/03/21/o-dzieleniu-sie-zabawkami-i-nie-tylko/


         

        Wychowywać, nie zawstydzać

         

        Zawstydzanie dzieci jest jedną z najbardziej rozpowszechnionych i bardzo często stosowanych metod wychowawczych. Jest metodą przekazywaną z pokolenia na pokolenie i traktowaną jako coś normalnego, zwykłego i powszedniego.

        Zawstydzanie a bezradność

        Zawstydzanie jest bardzo skuteczną metodą wychowawczą. Dziecko, które czuje się zawstydzone, natychmiast przestaje się zachowywać w sposób dla nas niepożądany. Stosowanie tej metody jest konsekwencją rodzicielskiej bezradności. Zawstydzamy młodego człowieka, stosując nierzadko komunikaty: „ty niezdaro”, „znowu beczysz”’ „przestań się mazać”, „cała klasa patrzy na Ciebie”, „całe przedszkole wie o twoim wybryku”. Rodzice wiedzą, gdzie są czułe punkty dzieci i tam właśnie uderzają, by osiągnąć swój cel – zmianę zachowania dziecka. Warto jednak uświadomić sobie, że zawstydzanie dzieci przez osoby dorosłe może być próbą zamaskowania wstydu i kompleksów samych dorosłych.

        Konsekwencje

        Stosowanie opisywanej metody wychowawczej wywołuje w dziecku bardzo nieprzyjemne i niebezpieczne uczucia. Pamięć o nich pozostaje w psychice młodego człowieka przez długie lata i powoduje wiele negatywnych konsekwencji, także w dorosłym życiu. Osoby „wychowywane” przez zawstydzanie cechują się obniżoną samooceną, nieśmiałością czy bezradnością w sytuacjach problemowych. Często też wycofują się z głębszych relacji z drugim człowiekiem, a także bywają agresywne (co jest efektem bezradności).

        Zawstydzanie stosowane jest zarówno przez rodziców, jak ich znajomych, członków rodziny, sąsiadów. Najczęściej odbywa się ono publicznie, przy dużej „widowni”. Współcześnie bez trudu można odnaleźć w sieci filmiki wrzucane przez samych rodziców, na których widać jak bezlitośnie i bezrefleksyjnie zawstydzają swoje dzieci i sami się z tego śmieją. Mały człowiek jest wtedy bezbronny i bezradny. Przyjmuje upokorzenie do siebie, a później, w dorosłym życiu, płaci za to wysoką cenę.

        Jak to zmienić?

        Jak wcześniej wspomniałam, zawstydzanie jest bardzo skuteczną metodą – dziecko natychmiast zmienia swoje zachowanie. Biorąc jednak pod uwagę fakt, iż powoduje ono tak wiele skutków negatywnych, warto zastanowić się co zrobić, by nie stosować w relacjach z dzieckiem tej metody. Jak sprawić, by nasze dzieci były nie tylko posłuszne, ale i radosne oraz nie bały się wyrażać swoich myśli?

        Odpowiedź na te pytania nie jest prosta ani jednoznaczna. Bardzo pomocne w tej sytuacji może być uświadomienie sobie, iż dziecko, zachowując się w sposób niepożądany dla nas, nie chce nas po prostu zdenerwować, ale coś nam zakomunikować, zwrócić na siebie  uwagę. Obowiązkiem i zadaniem osób dorosłych jest zdać sobie sprawę z tego, że w tym momencie dziecko czegoś potrzebuje, chce naszej pomocy, uwagi, wsparcia, czasu. Należy także pamiętać, iż każdy człowiek, zarówno młody, jak i dorosły, ma prawo do przeżywania różnych emocji, w tym smutku i złości. Tłumienie tych emocji, choćby przez zawstydzanie, jest niezdrowe, niedobre, niebezpieczne i niepotrzebne.

        Osoby dorosłe powinny zdawać sobie sprawę, że młodzi ludzie, potrzebują uwagi po to, by odpowiednio wzrastać i się rozwijać. Szczególnie dotyczy to dzieci w młodszym wieku , kiedy to nauczyciel i rodzic są jeszcze dla dziecka autorytetami. Warto więc zastanowić się, jak zamienić negatywne, krzywdzące komentarze dotyczące zachowania dziecka na coś pozytywnego, a konstruktywnego. 

        Język Żyrafy

        Wydaje się, że dobrym sposobem na zaniechanie zawstydzania dzieci jest wykorzystanie jednego z elementów tzw. „Języka Żyrafy”, inaczej języka szacunku. Ta koncepcja wywodzi się z Porozumienia Bez Przemocy – metody zaproponowanej przez Marshalla Rosenberga, która zakłada, iż w procesie komunikacji, dzięki skupieniu się na potrzebach i uczuciach drugiego człowieka (szczególnie dziecka), można całkowicie wyeliminować występowanie w dialogu przemocy psychicznej i fizycznej.

        Prawie wszystkie konflikty, spory i kłótnie dotyczą zaspokajania potrzeb, a nie samych potrzeb

        Założenia „Języka Żyrafy” są takie, że główną intencją osób podejmujących dialog czy próbę komunikacji, powinno być stworzenie więzi pomiędzy rozmówcami oraz postawa szacunku dla potrzeb drugiej osoby.

        Według idei Porozumienia Bez Przemocy prawie wszystkie konflikty, spory, kłótnie z dziećmi, a także innymi ludźmi, są sporami dotyczącymi strategii zaspokajania potrzeb, a nie samych potrzeb. Na czym polega różnica? Postaram się wyjaśnić to na przykładzie.

        Wyobraźmy sobie sytuację, że dziecko zwraca się do rodziców z prośbą o zakup nowego telefonu komórkowego, choć dotychczasowy jest w pełni sprawny. Rodzice odmawiają zakupu, argumentując, że ten, którego dziecko używa jest wystarczający. I w tym momencie może się zdarzyć, iż między rodzicami a potomstwem powstanie konflikt. Na pozór mogłoby się wydawać, że zakup takiego telefonu jest potrzebą dziecka. Jednak w rzeczywistości (zgodnie z założeniami Porozumienia Bez Przemocy), jest to tylko strategia zaspokojenia potrzeby np. przynależności do grupy rówieśniczej (nowoczesny telefon stanie się powodem przyjęcia bądź brakiem odrzucenia dziecka przez grupę). Ewentualny konflikt  pomiędzy rodzicami a dzieckiem jest zatem sporem dotyczącym strategii zaspokojenia potrzeby, a nie samej potrzeby. Dlatego jeśli rodzice podejdą z empatią i zrozumieniem potrzeb do dziecka, to istnieje wielka szansa, by konflikt rozwiązać w sposób konstruktywny i biorący pod uwagę potrzeby obu stron. Wtedy zamiast takiej rozmowy:

        Dziecko: Nie chcę jeszcze kłaść się spać.

        Rodzic: Musisz się już położyć. Pora spać.

        Dziecko: Ale nie jestem zmęczony.

        Rodzic: Będziesz zmęczony rano, jeśli teraz nie zaśniesz.

        Dziecko: Nie, nie ma mowy!

        Rodzic: Owszem, idziesz spać!

        Dziecko: Nie, nie idę.

        będziemy potrafili przeprowadzić tego typu dialog:

        Dziecko: Nie chcę jeszcze kłaść się spać.

        Rodzic (domyślając się, jakie potrzeby stoją za słowami dziecka): Dobrze się bawisz i nie chcesz przerywać zabawy?

        Dziecko: Tak. I nie jestem zmęczony.

        Rodzic: Więc chciałbyś iść spać dopiero wtedy, gdy będziesz zmęczony?

        Dziecko: Tak.

        Rodzic: Chodzi o coś jeszcze?

        Dziecko: Nie.

        Rodzic: Mogę ci powiedzieć, dlaczego chciałbym, żebyś poszedł spać teraz?

        Dziecko: Tak.

        Rodzic: Chciałbym, żebyś był wypoczęty rano przed pójściem do szkoły. Zauważyłem, że kiedy kładziesz się spać po dziewiątej, rano jesteś niewyspany. Rozumiesz o co mi chodzi?

        Dziecko: Żebym był rano wyspany i chciał wstać z łóżka.

        Rodzic: Tak. Dziękuję, że mnie wysłuchałeś.

        Z pewnością nie jest to łatwe zadanie. Praca prowadząca do stosowania odpowiednich metod wychowawczych jest drogą bardzo długą i żmudną przede wszystkim dlatego, że jest to przede wszystkim praca nad samym sobą. Lecz wysiłki włożone w ten proces zawsze przynoszą pozytywne skutki.
         

        Zobacz__jak_wygladasz.pdf
         
        Źródło:

        https://paderewski.lublin.pl/edukacja-i-inspiracje/pl/wychowywac-nie-zawstydzac#.ZAm14x-ZPIU

        Symetryczny Toniczny Odruch Szyi (STOS) część II

         

        Fizjologicznie pojawia się między 3 a 6 miesiącem życia dziecka, a zanika w 9 do 11 miesiąca życia. Wyróżnić można w nim dwie fazy:

        -w zgięciu

        -w prostowaniu.

         

        Gdy dziecko zgina głowę w kierunku klatki piersiowej, następuje również zgięcie kończyn górnych i wyprost kończyn dolnych; zginanie zaś głowy do tyłu powoduje wyprost kończyn górnych i zgięcie kończyn dolnych (Podemski, Wendera, 2001).

        Odruch toniczny błędnikowy ułatwia przyjmowanie pozycji czworaczej i wpływa na kształtowanie się napięcia mięśni całego ciała, a symetryczny, toniczny odruch szyi dzieli ciało na połowę. Kiedy głowa jest wyprostowana, kończyny górne także się prostują, umożliwiając dziecku patrzenie na dalszą odległość, a kiedy głowa się zgina, to kończyny górne również, a dolne się prostują.

        FUNKCJA SYMETRYCZNEGO TONICZNEGO ODRUCHU SZYJNEGO:

        - ułatwia niemowlęciu pokonanie siły grawitacji,

        - ułatwia przezwyciężenie skutków odruchu TOB,

        - pozwala przejście niemowlęciu do pozycji czworaczej, co powoduje osiowe ustawienie okolicy potylicznej i krzyżowej względem siebie,

        - wspomaga proces przestawienia się oczu na widzenie obuoczne.

         

        NIEZINTEGROWANY STOS WPŁYWA NEGATYWNIE NA:

         

        - postawę siedzącą i stojącą dziecka

        - integrację górnej i dolnej części ciała ( utrudnia naukę pływania żabką, wykonywanie przewrotów, wspinanie się na linę, skakanie przez kozła),

        - zaburza koordynację ręka-oko,

        - powoduje, że dziecko ma nieprawidłowa pozycję podczas czytania, czy pisania przy stole, podczas posiłków nadmiernie schyla głowę do talerza, niechlujnie je,

        - wykształcenie się akomodacji oka a tym samym szybkiego przerzucania wzroku z daleka na bliskie odległości co niekorzystnie wpływa na przepisywanie dziecka z tablicy do zeszytu, czy śledzenia piłki podczas gier,

        - utrudnia wodzenie wzrokiem w pionie.

         

        Bibliografia:

        Zbigniew Przyrowski „ Integracja Sensoryczna Wprowadzenie do teorii, diagnozy i terapii”.

        Jagna Czochańska „Badanie i ocena neurorozwojowa niemowląt i noworodków”.

         

        Opracowała

        Katarzyna Gębczyk

         

        WSPIERANIE ROZWOJU PSYCHICZNEGO DZIECKA

         

        "Serce pełne miłości i współczucia jest głównym źródłem wewnętrznej siły, siły woli, szczęścia
        i wyciszenia psychicznego"

        Dalai Lama XIV

         

        Troszczenie się o zdrowie psychiczne dziecka jest ważne na każdym etapie jego rozwoju. Jeśli nauczysz dziecko samoakceptacji i rozwiązywania problemów, będzie lepiej radzić sobie z wyzwaniami w dorosłym życiu.

         


         

        NAWIĄZYWANIE BLISKIEJ WIĘZI

        Dla prawidłowego rozwoju psychicznego dziecka istotne są okres ciąży i 3 pierwsze lata życia. Jeszcze zanim się urodzi warto nawiązać z nim kontakt – głaskać brzuch mamy i mówić do dziecka delikatnym głosem. Ważne jest w tym czasie zatroszczenie się o swój wewnętrzny spokój, w czym może pomóc gimnastyka, spacery, pływanie, techniki oddechowe. Po porodzie należy okazywać dziecku dużo czułości, tak by miało poczucie bezpieczeństwa, więzi z rodzicem – przytulać, nadal mówić spokojnym tonem, masować ciało dziecka. Ważne, żeby rozwijało się w środowisku wolnym od negatywnych emocji czy przemocy.

         

        OBSERWOWANIE ZACHOWANIA

        Każde dziecko jest inne i jego rozwój nie przebiega ściśle według wzorca. Jeśli Twoje dziecko rozwija się inaczej niż jego rówieśnicy, nie wpadaj w panikę. Warto jednak skonsultować ze specjalistą to, co Cię zaniepokoiło, i korzystać z rad położnej, pielęgniarek czy pediatry. Możesz też porozmawiać z psychologiem dziecięcym. Będzie on chciał wiedzieć, jak wyglądał poród dziecka, czy dziecko pełzało, raczkowało, czy od razu stanęło na nogi, czy i kiedy zaczęło mówić oraz
        w jaki sposób. Odpowiedzi pozwolą mu je prawidłowo zdiagnozować.

         

        WZMACNIANIE POCZUCIA WŁASNEJ WARTOŚCI

        Poczucie własnej wartości kształtuje się zwłaszcza w wieku przedszkolnym i pierwszych latach szkolnych. Spędzając czas z dzieckiem, np. podczas zabawy albo rozmowy, budujecie silną więź
        i zaufanie do siebie. Zainteresuj się tym, co dla dziecka jest zabawne i interesujące. Na przykład, jeśli dziecko pokazuje Ci rysunek, możesz zadawać pytania dotyczące tematu i wybranych kolorów, zamiast po prostu mówić, że rysunek jest ładny. Komplementuj je i doceniaj, gdy próbuje czegoś nowego lub odnosi sukcesy.

         

        ROZMOWA, SŁUCHANIE, EMOCJE

        Rozmawiaj ze swoim dzieckiem o wszystkim. Słuchaj go z szacunkiem i okazuj mu, że chcesz wiedzieć, co myśli i jak się czuje. Jasno mów o swoich oczekiwaniach i wytyczaj granice. Pozwalaj jednak na samodzielność. Dzięki temu dziecko nabierze przekonania, że może Ci ufać. Nie zawsze emocje, które czuje Twoje dziecko, są pozytywne. Nie bagatelizuj ich ani im nie zaprzeczaj. Niech Twoje dziecko czuje, że ma prawo być sobą. Emocja to informacja o jakiejś potrzebie, która jest lub nie jest spełniona. To wiedza dla Ciebie o dziecku, a dla dziecka – o sobie. Ucz go radzenia sobie
        z emocjami. Gdy dziecko nawiązuje bliskie więzi z rówieśnikami, umiejętność ta jest bardzo pomocna.

         

        BĄDŹ WZOREM

         

        Wpływasz na to, jak dziecko widzi życie i siebie, przez swoją postawę. Na nic zdadzą się Twoje wyjaśnienia, że trzeba być szczerym, jeśli nie potrafisz zdobyć się na szczerość, jeśli masz tematy tabu. Rozmawiając z nastolatkiem, traktuj go poważnie, ale nie zapominaj, że to wciąż dziecko – to Ty w tej relacji jesteś dorosły. Jeśli masz kłopot z rozpoznawaniem i regulowaniem własnych emocji, niewielkie są szanse na to, że nauczysz tego swoje dziecko. Być może najpierw musisz sam zwiększyć swoje kompetencje.

         

        Dzieciństwo jest kluczowym okresem rozwoju dla budowania fundamentów dobrej kondycji zdrowia psychicznego.


         

        Zły stan zdrowia psychicznego w dzieciństwie uniemożliwia prawidłowy rozwój i funkcjonowanie w dorosłym życiu. W efekcie prowadzi do dramatycznych sytuacji, w tym do wzrostu skali samobójstw. Dlatego o zdrowie psychiczne należy zadbać już od najmłodszych lat.

         

        Dzieci poniżej 5. roku życia

        W tym okresie dzieci osiągają wiele ważnych dla ich rozwoju kamieni milowych: począwszy od pierwszego uśmiechu i kroku, do przeżywania całej gamy emocji. To czas wzrastania i nauki oraz idealny moment na rozpoczęcie wspierania dobrej kondycji zdrowia psychicznego dziecka.

        Staraj się spędzać z dzieckiem jak najwięcej czasu. Ma to ogromne znaczenie dla obu stron. Budowanie ciepłych i czułych relacji oraz zapewnienie dziecku poczucia bezpieczeństwa i opieki to fundamenty jego zdrowego rozwoju i dobrego samopoczucia. Baw się z dzieckiem, przytulaj je, mów do niego, śpiewaj i czytaj codziennie, jeśli to możliwe. Grajcie w gry, które angażują ciekawość malucha i pobudzają jego chęć do nauki. Poproś dziecko, aby nazwało rzeczy – zacznij od przedmiotów wokół. Wspólnie odkrywajcie otoczenie poza domem.

        W wieku przedszkolnym dziecko staje się coraz bardziej niezależne i ciekawe świata. Interakcje
        z ludźmi pomogą mu rozwinąć własny sposób myślenia i zrozumieć otoczenie.
        Zachęcaj dziecko do interakcji społecznych poprzez zabawę z innymi dziećmi. Poproś malucha, aby pomógł Ci
        w prostych obowiązkach domowych dostosowanych do jego wieku. Wyznacz jasne granice
        i realistyczne oczekiwania. Jeśli odmawiasz czegoś lub mówisz „nie”, to powiedz dziecku, co wolisz, aby zrobiło w zamian.

        Pamiętaj, że małe dzieci dopiero uczą się wyrażania siebie i radzenia sobie z emocjami. Jeśli nie mogą komunikować swoich potrzeb, to czasem może to wywoływać złość lub stres. Kiedy dzieci czują się zestresowane lub przytłoczone, potrzebują obecności kochającej osoby dorosłej, która zachowa spokój i pomoże uporać się z ich emocjami.

        Czego nie robić?

        Unikaj wszelkich form przemocy, w tym krzyku i bicia. Kiedy dziecko wychowuje się
        w środowisku, w którym stosuje się przemoc, może to zaszkodzić prawidłowemu rozwojowi fizycznemu i psychicznemu dziecka oraz spowodować długotrwałe problemy w późniejszym życiu.

        Niekorzystny wpływ na dziecko mają także częste kłótnie między rodzicami i osobami z jego bliskiego otoczenia. Napięta atmosfera może być dla niego bardzo stresująca. Bywa, że najmłodsi czują się wtedy zaniedbani, bezsilni i bezbronni. Dzieci potrzebują stałej uwagi, miłości i troski
        o ich zdrowy wzrost i rozwój.

        Pamiętaj, aby zadbać też o siebie. To normalne, że będziesz doświadczać wielu skrajnych emocji
        w różnym czasie. Wśród nich może się pojawić radość, frustracja, nerwowość czy poczucie zmęczenia. Zawsze, gdy czujesz się przytłoczony, poświęć trochę czasu na rozładowanie stresu
        i napięcia. Upewnij się, że masz wokół siebie osoby, które mogą okazać Ci wsparcie. Postaraj się wygospodarować czas tylko dla siebie, aby zaspokoić własne potrzeby.
        Nie bój się prosić o pomoc.

        Dzieci w wieku od 6 do 10 lat

        Rozpoczęcie edukacji jest bardzo ważnym wydarzeniem w życiu dziecka. Wraz z pójściem do szkoły umiejętności fizyczne, zdolności poznawcze i kompetencje społeczne dziecka szybko się rozwijają. Dzieci uczą się opisywać swoje doświadczenia i mówić więcej o emocjach. Przyjaźnie
        i relacje rówieśnicze stają się coraz ważniejsze. To kluczowy czas, w którym dzieci nabierają pewności siebie we wszystkich dziedzinach życia. Spędzając więcej czasu poza domem, dziecko nabywa poczucia odpowiedzialności i uczy się niezależności. To też czas, w którym uczy się zarządzać swoimi emocjami.
        Sprawdzaj, jak dziecko radzi sobie z wyzwaniami dnia codziennego. Wspieraj je.

        Jak rozpocząć i prowadzić rozmowę z dzieckiem?

        Zacznij rozmowę z dzieckiem od pytania o to, jak sobie radzi. Porozmawiaj z nim o szkole, przyjaciołach, rzeczach, które lubi i nie lubi robić oraz o tym, co sprawia mu trudność. Wykorzystaj codzienne wydarzenia, które wywołują pozytywne i negatywne emocje, takie jak zwycięstwo
        w rywalizacji sportowej lub otrzymanie niskiej oceny. Dzięki temu sprawdzisz, jak czuje się dziecko. Kiedy jest to właściwe dla etapu rozwoju Twojego dziecka, porozmawiaj z nim
        o fizycznych i emocjonalnych zmianach zachodzących w okresie dojrzewania i pomóż mu zrozumieć, czego może się spodziewać.
        Sprawdź, jak dziecko się czuje, czy ma jakieś zmartwienia lub wątpliwości, o których możecie porozmawiać.

        Kiedy dziecko otwiera się przed Tobą, postaraj się, aby czuło się komfortowo i bezpiecznie. Dziecko chce być lubiane i akceptowane przez ludzi wokół. Twoja akceptacja jest dla niego pierwszym krokiem do budowania pewności siebie. Zwróć uwagę na to, jaki przykład dajesz dziecku swoim zachowaniem. Dziecko patrzy na Ciebie i zapamiętuje Twoje emocje oraz sposób,
        w jaki reagujesz na różne sytuacje.
        Doceń osiągnięcia dziecka i jego dobre zachowanie. Chwal, skupiając się na jego działaniach (np. „ciężko nad tym pracowałeś i to naprawdę widać!”), a nie na nim jako osobie (np. „och, jaki jesteś mądry!”).

        Pamiętaj, że Twój czas to cenny prezent dla dziecka. Mówienie „kocham cię” lub przytulanie go to nie jedyne sposoby okazywania uczuć. Słuchaj dziecka uważnie i okazuj mu szczere zainteresowanie tym, co ma do powiedzenia. Uwzględnij je w procesie podejmowania prostych decyzji domowych, np. co zjeść na obiad. Niech dziecko wie, że kochasz je bez względu na wszystko, nawet jeśli popełnia błędy.

        Biografia:
        Bee, H. (2004). Psychologia rozwoju człowieka. Poznań: Wydawnictwo Zysk i S-ka.
        Brzezińska, A. (2003). Dzieci z układu ryzyka. W: A. Brzezińska, S. Jabłoński, M. Marchow (red.), Ukryte piętno. Zagrożenia rozwoju w okresie dzieciństwa. Poznań: Wydawnictwo Fundacji Humaniora.
        Ilg Frances L, Bates Ames Louise, Baker Sidney. Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat (wyd. 2020). Wydawnictwo: GWP Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.

        Opracowała:
        Magdalena Foltyn

         

        DZIECKO SIĘ ZŁOŚCI…CZYLI O UCZUCIACH I EMOCJACH

        Emocje są nieodłącznym elementem codziennego doświadczenia. W ciągu jednego dnia możemy odczuwać epizody smutku, radości, złości, a także gniewu.

        Emocje są nierozerwalnie związane z życiem społecznym, relacjami i kontaktami z innymi ludźmi. Skoro są częścią nas, to jaki powinniśmy mieć do nich stosunek? Często mylnie dzielimy je na dobre i złe. Tych pierwszych stale oczekujemy, z kolei tych drugich unikamy, tłumimy i wypieramy. Nie ma nic bardziej mylnego. Wszystkie emocje są tak samo ważne i nie warto ich dzielić na dobre i złe. Niezależnie od wieku przeżywamy te emocje, które wynikają z naszych aktualnych potrzeb. Warto docenić ich rolę w życiu każdej osoby, a co za tym idzie w życiu rodziny. Nie mamy na nie wpływu ani nie możemy mieć nad nimi kontroli. Powinniśmy jednak być świadomi możliwości decydowania o sposobie, w jaki chcemy reagować, gdy się pojawiają.

        Zastanówmy się również nad emocjami dzieci. Tak samo jak nasze ich emocje są reakcją na sytuacje i bodźce, których doświadczają. Świat emocji dziecka charakteryzuje się większą spontanicznością oraz potężną siłą wyrażania. Małe dzieci zazwyczaj nie analizują swoich potrzeb oraz nie zastanawiają się nad sposobem wyrażania uczuć. Dziecko przeżywa emocje całym sobą, często nie rozumiejąc, dlaczego targają nim tak silne uczucia. To właśnie rodzic powinien wspierać, a także nauczyć, jak sobie radzić w trudnych i niezrozumiałych dla niego chwilach. Dzięki dojrzałej i adekwatnej reakcji rodzica, dziecko uczy się rozpoznawać swoje emocje, co za tym idzie, również uczy się panować nad sposobem ich wyrażania. Nie należy to do łatwego zadania, ponieważ zanim pomożesz dziecku musisz najpierw uporać się ze swoimi emocjami.

        Co robić ?

        Jeśli stoi przed Tobą krzyczący maluch, a Ty w danej chwili jesteś pełen złości i frustracji, przede wszystkim unikaj komunikatów dających informację, że to, co przeżywa dziecko, nie jest właściwe. Wystrzegaj się zdań takich jak: "Nie płacz", "Nie bądź smutny", "Jak będziesz się tak zachowywać nikt Cię nie będzie lubić". Weź głęboki wdech, spróbuj uporać się ze swoimi uczuciami, nie przelewaj gniewu na dziecko. Pozwól mu przeżywać jego emocje.

        Pamiętaj, że dziecko zmuszane do ich tłumienia, nie nauczy się, jak sobie z nimi radzić w przyszłości. Gdy jesteś gotowy na konfrontację ze światem wewnętrznym młodego człowieka, pomóż mu nazywać emocje i wspólnie z nim poszukaj potrzeb, jakie za nimi stoją.

        Dlaczego rozpoznawanie i nazywanie uczuć jest tak ważne?

        Dzięki zrozumieniu przyczyny swojego samopoczucia możemy lepiej zrozumieć samych siebie, a także poznać stojące za nim potrzeby. Znając swoje uczucia i potrzeby, możemy zapanować nad wyrażaniem ich. Kontrola ta daje poczucie siły i zadowolenia z siebie. Wraz z wiekiem wzrasta umiejętność nazywania mimicznych wyrazów emocji. Warto ćwiczyć tę umiejętność ze swoją pociechą. Dobrym przykładem może być wspólne oglądanie przedstawionych schematycznie wyrazów mimicznych, a przy tym zadawanie następujących pytań: Przyjrzyj się uważnie i powiedz, jak myślisz – co czuje ta buzia? Jaką wyraża emocje? Co mogło spowodować taki stan?

        Metoda Kropek

        Innym świetnym pomysłem dla najmłodszych, którzy nie potrafią pisać, jest Metoda Kropek. Narysuj na kartce kropki od największej do najmniejszej. Byłoby wspaniale, gdybyście mogli zawiesić je na ścianie w miejscu dostępnym dla malucha. Gdy jesteś świadkiem silnej emocji dziecka poproś go, by wskazało, która kropka opisuje stopień jego emocji. Tyczy się to nie tylko emocji negatywnych. Również, gdy dziecko spotka coś przyjemnego, poproś o wskazanie na odpowiednią kropkę. Dla ułatwienia możecie zrobić dwa inne kolory na emocje przyjemne i nieprzyjemne. Przy smutku, złości, czy gniewie zachęćmy dziecko do zamknięcia oczu i wyobrażenia sobie jak kropeczka maleje, a emocja negatywna słabnie. Technika ta pozwala spojrzeć na sytuację z boku, co pozwala na uspokojenie i zmianę reakcji.

        Rodzinny zbiór przepisów – Kodeks Złości

        Ponadto przydatną metodą jest również Kodeks Złości. Jest to umowa pomiędzy dzieckiem a rodzicem. Niniejszy dokument obejmuje 3 ważne punkty: po pierwsze, każdy ma prawo do odczuwania złości, po drugie, ustalone są akceptowalne sposoby wyrażania złości, a także jako ostatni trzeci punkt ustala się zakazane formy wyrażania złości. Ważne, aby dostosować kodeks do wieku i możliwości dziecka. Rozbudowane zasady przy małych dzieciach nie mają szczególnego sensu. Podczas wspólnego tworzenia podpunktów wystrzegaj się słowa “nie”. Przykładowo zamiast zasady “Nie krzyczymy na siebie” zapisz “Mówimy do siebie spokojnym tonem”, “Nie przeklinamy” zastąp sformułowaniem “Używamy poprawnej polszczyzny”. Zasada kodeksu działa podobnie, jak w przypadku każdej nowej rzeczy – żeby zapamiętać trzeba powtarzać. Aby kodeks działał systematycznie powtarzaj go z dzieckiem.

        Emocje są nieustannie obecne w naszym życiu. Wpływają na relacje rodzinne, a także samopoczucie. Ich znajomość zwiększa kontrolę nad sobą. Poprzez zabawę dzieci trenują umiejętność ich regulacji. Musimy pamiętać, że nikt, zarówno dzieci, jak również rodzice nie zawsze są szczęśliwi i uśmiechnięci. Każdy z nas przeżywa trudne chwile. Ważne, żeby zrozumieć powód negatywnych emocji, umieć nazwać stan, w jakim się jest, a co za tym idzie, wpłynąć na sposób jego wyrażenia.


        Źródło: Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Gostyniu

         

        Bibliografia:

        BabyBoom, Metoda Kropeczkowa, [w:] https://www.babyboom.pl/przedszkolak/rozwoj/metoda-kropek-naucz-dziecko-radzic-sobie-z-emocjami

        Katarzyna Sieniawska, Jak rozmawiać z dzieckiem o emocjach? Co zrobić, kiedy mówi “nie” albo nic mu się nie chce,

        W. Łosiak, Psychologia emocji, Warszawa 2011.
        B. Górecka-Mostowicz, Co dzieci wiedzą o emocjach, Kraków 2005.


         

        Opracowała: Magdalena Bocheńska

         

        ODRUCHY PIERWOTNE

         

        Czyli kilka ważnych informacji o podstawowych odruchach…

         

        ATOS, STOS, TOB, MORO

         

        To odruchy, które powstają w życiu płodowym i umożliwiają pierwszą aktywność ruchową, którą dziecko będzie rozwijać przez najbliższe lata. W ten sposób pełnią funkcję przystosowawczą, jednak kiedy są obecne po ukończeniu pierwszego roku życia negatywnie wpływają na funkcjonowanie dziecka…. 

         

        CZĘŚĆ PIERWSZA

        ASYMETRYCZNY TONICZNY ODRUCH SZYJNY-ATOS

         

        Asymetryczny Toniczny Odruch Szyjny pojawia się w 18 tygodniu życia płodowego dziecka, jest w pełni obecny w trakcie porodu, powinien zostać zintegrowany do 6 miesiąca życia dziecka.

         

        ATOS ( Asymetryczny Toniczny Odruch Szyjny) jeszcze za życia płodowego wspomaga ruchy płodu (kopanie ) , ponadto rozwija ruchy jednostronne, wpływa na rozwój napięcia mięśniowego i połączeń nerwowych , stymuluje układ przedsionkowy. W czasie porodu ułatwia noworodkowi wejść w kanał rodny.

         

        Polega on na tym, że kiedy dziecko odwraca głowę na bok, to równocześnie powoduje to wyprostowanie ręki i nogi po tej stronie, w którą zwróciła się głowa i zgięcie kończyn po przeciwnej stronie. W czasie życia płodowego odruch ten rozwija ruchy kopania i poruszania się dziecka w łonie matki, rozwija tonus mięśniowy i stymuluje układ przedsionkowy.

         

        Przypisuje mu się też ważną rolę w rozwoju koordynacji ruchowo-wzrokowej, co umożliwi w przyszłości dziecku dotykanie przedmiotów pod kontrolą wzroku.

         

        Kiedy ATOS spełni swoje zadanie powinien być wygaszony. Jeżeli przetrwa dłużej niż 6 miesięcy lub pozostanie w formie szczątkowej, to może utrudniać wykonywanie naprzemiennych ruchów kończyn.

         

        W pierwszych miesiącach życia Asymetryczny Toniczny Odruch Szyjny:

        - Zapewnia przepływ powietrza niemowlęciu leżącemu na brzuchu

        - Wpływa na kształtowanie się koordynacji ręka-oko i poczucia odległości ( na długość ramienia)

        - Dziecko doświadcza naprzemiennego obciążania stron ciała

         

        Jeżeli Asymetryczny Toniczny Odruch Szyjny się nie „ wygasi” ( nie zintegruje):

        - Powoduje trudności z przekraczaniem linii środkowej ciała

        - Integrację dwustronną, co u niemowlęcia utrudnia przekładanie zabawki z ręki do ręki, manipulację zabawkami, prawidłowe obroty, raczkowanie i równowagę podczas nauki chodu

         

        ATOS stwarza niewidzialną barierę na linii środkowej, nie pozwalając jej przekroczyć. Dziecko będzie wykonywało zadanie posługując się na raz tylko jedną połowa ciała, co zaburza koordynację obustronną, utrudnia przekraczanie ręką linii środkowej ciała.

        Podczas pracy przy stoliku, dziecko z przetrwałym ATOS-em, przyjmuje nieprawidłową pozycję siedzącą, może układać kartkę tylko po stronie ręki piszącej, najczęściej pod kątem. Kiedy dziecko chce spojrzeć na dłoń, którą pisze, chce równocześnie wyprostować palce- dlatego aby utrzymać długopis w dłoni musi się bardziej nad tym skoncentrować co spowalnia proces uczenia się. Przyczynia się to również wyrabiania sobie nieprawidłowego chwytu pisarskiego.

         

        Przetrwały ATOS zaburza też :

         

        - Koordynację ręka-oko i integrację przedsionka z innymi zmysłami,

        - Może powodować nie wykształcenie się dominacji stron- nieustalona lub skrzyżowana lateralizacja- wahanie w ruchach, -Zaburzać pracę oczu i wodzenie wzrokiem w linii poziomej ( przekraczanie płynne linii środkowej), co negatywnie wpływa na płynność czytania i pisania,

        - Dziecko może mieć problem z wypowiadaniem myśli na piśmie, mieć brzydkie pismo, a ilość i jakość pisma może być zaburzona,

        - Wpływa na przyjmowanie nieprawidłowej postawy podczas pisania ( ustawianie się bokiem do blatu, lub przechylanie na stronę potyliczną),ustawianie kartki pod kątem,

        - Zaburza równowagę u dziecka uczącego się chodzić

        - Może powodować zaburzenia wzrokowo percepcyjne, szczególnie z symetrycznymi reprezentacjami figur,

        - Zaburzać równowagę przy ruchach głowy,

        - Powodować ruchy jednostronne podczas chodzenia, skakania.

        Źródło - https://positive-therapy.pl/2021/11/14/czym-jest-atos-i-stos/

         

        Bibliografia:

        Zbigniew Przyrowski „ Integracja Sensoryczna Wprowadzenie do teorii, diagnozy i terapii”.

        Jagna Czochańska „Badanie i ocena neurorozwojowa niemowląt i noworodków”.

         

        Opracowała

        Katarzyna Gębczyk

    • Kontakty

      • Przedszkole nr 5 w Pszczynie
      • (32) 210 35 10 Dyrektor mgr Blanka Bogucka 662 138 131
      • Przedszkole nr 5 w Pszczynie, ul. Marii Skłodowskiej Curie 3A 43-200 Pszczyna Poland
      • Organ prowadzący: Gmina Pszczyna Burmistrz Miasta Pszczyna –Dariusz Skrobol Urząd Miasta – tel. 32 449 39 99 Wydział Oświaty Naczelnik Izabela Bąk Nr telefonu – 32 210 28 56 Organ nadzorujący: Kuratorium Oświaty Katowice Delegatura Bielsko-Biała Nr telefonu – 33 812 26 45 BIP pze.bip.net.pl
      • p5pszczyna/skrytkaESP
  • Galeria zdjęć

      brak danych